Wyspa TV - Where You See People Achieve
SHARE ARTICLE
Wybierz swój język
Wyspa TV - Where You See People Achieve
SHARE ARTICLE
Wstrząsające świadectwo historyczne o kulisach operacji Market Garden, politycznym wymiarze dymisji gen. Stanisława Sosabowskiego i wieloletniej walce o przywrócenie prawdy oraz honoru polskim spadochroniarzom.
Jeśli doceniasz naszą pracę i chcesz nas wesprzeć, zachęcamy do subskrypcji. Klikając przycisk „Subskrybuj” i przekazując symboliczną kwotę 2 funtów miesięcznie, nie tylko wspierasz rozwój kanału Wyspa TV, ale także zyskujesz dostęp do ekskluzywnych treści premium. Twoje wsparcie pozwala nam tworzyć jeszcze lepsze materiały – dziękujemy!
W niezwykle poruszającej rozmowie Dariusza Bohatkiewicza z prof. Markiem Stellą-Sawickim, historykiem, badaczem wojskowości i strażnikiem pamięci o polskich żołnierzach w Wielkiej Brytanii, ujawniono niewygodną prawdę o kulisach operacji Market Garden i niesprawiedliwym potraktowaniu gen. Stanisława Sosabowskiego – dowódcy 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej.
Operacja Market Garden z września 1944 roku miała być błyskotliwym uderzeniem wojsk alianckich na niemieckie pozycje w Holandii. Zakończyła się jednak porażką, której skutki próbował rozmyć brytyjski establishment wojskowy. Jednym z kozłów ofiarnych został gen. Sosabowski – jedyny dowódca aliancki, który od początku kwestionował realność założeń operacji. Mimo jego trafnych przewidywań i bohaterskiej postawy jego brygady, po bitwie został odsunięty i zdymisjonowany.
Profesor Stella-Sawicki przywołuje świadectwa brytyjskich oficerów, którzy przyznają, że Polacy wykazali się ogromnym poświęceniem i odwagą, często broniąc tyłów wycofujących się aliantów. W dramatycznym momencie bitwy brytyjski major polecił swoim żołnierzom przekazać czerwone czapki Polakom, by Niemcy nie mogli ich odróżnić – Niemcy bowiem szczególnie brutalnie traktowali Polaków w niewoli.
Brygada Sosabowskiego poniosła największe procentowe straty spośród wszystkich jednostek biorących udział w operacji – aż 27%. W czasie, gdy inne oddziały traciły ok. 18–20% stanu, Polacy zostali niemal unicestwieni.
Jak tłumaczy prof. Stella-Sawicki, w środowisku brytyjskich oficerów istnieje niepisana zasada lojalności – absolwenci akademii Sandhurst nie podważają się nawzajem, nawet jeśli ktoś popełnił błędy. To tłumaczy, dlaczego przez lata unikano tematu Sosabowskiego. Nawet brytyjscy historycy napotykali na opór, próbując pisać o jego historii. Dopiero dziś, dzięki pracy takich badaczy jak prof. Stella-Sawicki, ukazuje się prawda.
W swoich badaniach dotarł on do oryginalnych, dotąd niepublikowanych listów Montgomery’ego i Browninga, które przypisywały Polakom winę. Zdobył również wspomnienia żołnierzy oraz dostęp do dokumentów z archiwów niemieckich, m.in. w Bundesarchiv – część z nich wróciła do Niemiec z Rosji dopiero niedawno.
Los generała po wojnie był tragiczny. Sosabowski nie mógł wrócić do Polski, pozbawiono go emerytury, zmuszono do pracy jako magazynier w fabryce w Acton, gdzie brytyjscy pracownicy nie rozumieli, dlaczego inni żołnierze oddają mu honory. Zajmował się ociemniałym synem, którego sprowadził z Polski. Żył w biedzie, do końca z godnością i wiernością żołnierskim ideałom. Dopiero po latach na jego domu zawisła pamiątkowa tablica.
Nowa książka prof. Sawickiego – „Arnhem. Dług hańby 2” – ma odsłonić kolejne nieznane karty. Zawierać będzie wspomnienia żołnierzy, dokumenty archiwalne, relacje świadków, nieznane materiały z archiwów brytyjskich, niemieckich i polskich. Jednym z jej głównych celów jest przedstawienie faktów szerszemu, anglojęzycznemu odbiorcy. Poprzednia publikacja została uznana za sukces – dzięki niej prawda o Polakach dotarła do najważniejszych osób w Wielkiej Brytanii.
W rozmowie poruszono też wątki nieodnalezionych ciał polskich żołnierzy, losy księdza-kapelana ze Śląska, który zginął z własnej woli pozostając z żołnierzami, a także trzech kobiet walczących w szeregach łączności brygady. Badania archiwalne wciąż trwają, a nowe odkrycia pojawiają się nawet dziś – jak dokumenty wskazujące, że polski pilot Jan Kazimierz Daszewski nie zginął w La Manche, jak przez lata sądzono, lecz został zestrzelony i spłonął nad Francją.
„No lie can live forever” – głosił transparent rozwieszony w Arnhem podczas jednej z rocznic bitwy. „Żadne kłamstwo nie może trwać wiecznie”. To hasło najlepiej oddaje ducha pracy Marka Stelli-Sawickiego. Pracy, która przywraca sprawiedliwość zapomnianym bohaterom i prostuje zniekształcone narracje historyczne.
Brytyjski klub NAC Breda upamiętnił żołnierzy gen. Maczka na koszulkach całego sezonu ligowego. Czy doczekamy się podobnego uznania dla żołnierzy Sosabowskiego? Czas pokaże.
Redaktor Maria Anna Furman