W jednym z najbardziej przejmujących wystąpień kampanii Stop Hate! Motivate! Artur Biernat – tancerz, choreograf i twórca treści – otworzył przed publicznością nie tylko swoje serce, ale także trudne wspomnienia z dzieciństwa, dorastania i dorosłości, dając żywe świadectwo siły, jaką można znaleźć mimo doświadczeń przemocy, hejtu i odrzucenia.

Już na początku Artur podkreślił, że jego stres nie wynika z samego wystąpienia przed ludźmi – bo z publicznością pracuje od dekad – ale z faktu, że po raz kolejny musi, a ściślej ujmując - chce opowiedzieć o najbardziej bolesnych momentach swojego życia. Jego opowieść to poruszający obraz dziecka zmagającego się z prześladowaniem ze strony rówieśników i... własnej rodziny. Obelgi za wygląd, kpiny z orientacji seksualnej, przemoc fizyczna i psychiczna – to wszystko ukształtowało w nim głębokie rany, z którymi mierzy się do dziś.

Najboleśniejszym momentem było, jak wyznał, usłyszeć... (zbyt głębokie i dotkliwe, aby cytować). Uratował go taniec – nie tylko jako forma ekspresji, ale jako narzędzie autoterapii. Przez 32 lata tańczył, tworzył choreografie, prowadził warsztaty, zarażając innych pozytywną energią, którą sam czerpał z kontaktu z ludźmi. Taniec, jak mówi, uratował mu życie – i psychikę.

Dziś, jako twórca treści i specjalista od autentycznej marki osobistej w mediach społecznościowych, stara się pokazywać młodym ludziom, że szczerość, prawda i pasja są silniejsze niż hejt. Podkreślił, że kluczem do budowania swojej obecności w sieci jest autentyczność – nie kopiowanie innych, ale odkrywanie własnego głosu.

W wystąpieniu Artura nie zabrakło także refleksji nad hejtem w Internecie, który – jak zauważa – zyskuje dziś potężne narzędzie rażenia. Jego zdaniem najważniejsze, co możemy zrobić, to edukować siebie i innych, rozmawiać o tym z dziećmi, rodziną, przyjaciółmi. Bo hejt to nie tylko komentarz. To długotrwałe piętno, które może odebrać wiarę w siebie, sens życia i godność.

Na pytanie z sali: „Skąd wziąłeś siłę, by przetrwać?”, odpowiedział bez wahania: z tańca i z ludzi, którzy dawali mu pozytywną energię. To właśnie relacje – te prawdziwe, szczere, oparte na wzajemnym zrozumieniu – są jego największym wsparciem i motorem napędowym.

Wystąpienie Artura Biernata to nie tylko głos w kampanii Stop Hate! Motivate!. To apel człowieka, który doświadczył odrzucenia, ale nie pozwolił, by odebrano mu godność. To historia, która porusza i inspiruje. To dowód, że nawet z najciemniejszych chwil może narodzić się światło – pod warunkiem, że znajdziemy w sobie siłę, by o tym mówić.

Redaktor Maria Anna Furman